Po długiej przerwie powróciłam do Świata Dysku – tym razem czekała na mnie przygoda w świecie Wiedźm. Nie wiedziałam do końca, czego się spodziewać, bo w „Równoumagicznieniu”, pierwszej części cyklu o wiedźmach, występowali również magowie, a ich obecność mogła mieć wpływ na moją dość pozytywną opinię.
Kategoria: Fantastyka
Mroczne materie #1 – „Zorza polarna” [+ kilka słów o pierwszym sezonie serialu]
Mimo tego, że „Mroczne materie” to jedna z najbardziej znanych serii fantasy, sięgnęłam po nią dopiero przed premierą serialu. Jestem zwolenniczką czytania książek przed oglądaniem ich filmowych czy serialowych adaptacji.
Trylogia mgły #2 – „Pałac północy”
„Pałac Północy” to druga część Trylogii mgły i choć nazwa serii sugeruje, że książki łączą się ze sobą, w rzeczywistości wspólnym mianownikiem są jedynie tajemnicze wydarzenia z przeszłości i fakt, że jest to seria przeznaczona dla młodzieży, więc i bohaterowie zaliczają się do tej grupy wiekowej.
Trylogia mgły #1 – „Książę mgły”
Po zakończeniu przygody z Cmentarzem Zapomnianych Książek, tęskniłam za magią Zafóna na tyle, by spróbować sięgnąć po inne jego książki. Tym razem padło na Trylogię Mgły, która jest dedykowana raczej młodzieży, niż dorosłym czytelnikom, choć sam autor pisze we wstępie do pierwszego tomu – „Księcia mgły”, że chciał stworzyć książkę, po którą z przyjemnością sięgnęliby czytelnicy w każdym wieku.
Świat Dysku #5 – „Czarodzicielstwo”
Nie mogłam się doczekać powrotu Rincewinda, więc z ogromną ekscytacją sięgnęłam po „Czarodzicielstwo”. Tęskniłam za Bagażem i życiowy nierozgarnięciem najbardziej nieudanego czarodzieja na Dysku. Prozę Pratchetta zawsze trudno mi ocenić, ale w tym wypadku po raz pierwszy miałam dość mieszane uczucia.
Świat Dysku #4 – „Mort”
Śmierć ma dość. Powiedzmy sobie szczerze, jak długo można pracować w elastycznych godzinach i być dostępnym przez całą dobę siedem dni w tygodniu? Człowiek (albo Śmierć) chciałby sobie odpocząć, a tu kolejne zlecenie. Na dłuższą metę nie da się tak żyć. Śmierć postanawia więc zrobić sobie wakacje. Jest tylko jedna droga, by tego dokonać – Śmierć musi znaleźć sobie terminatora.
„Marino, zabrałaś ze sobą wszystkie odpowiedzi…”
Pomimo lekkiego niedosytu, spowodowanego zwłaszcza trzecią częścią Cmentarza Zapomnianych Książek, kontynuuję swoją przygodę z powieściami Zafóna. Tym razem siegnęłam po jedną z jego pierwszych książek. „Marina”, bo o niej mowa, to powieść, którą sam autor darzy największym sentymentem spośród wszystkich, które napisał. Z założenia miała być książką uniwersalną, przeznaczoną zarówno dla młodszych, jak i starszych czytelników.
Strange the Dreamer #2 – „Muza koszmarów”
„Marzyciel” zakończył się w najbardziej znienawidzony przez czytelników sposób – z jednej strony finałowa scena była do bólu smutna, z drugiej zaś skazała nas na pełne napięcia oczekiwanie dotyczące tego, jaką decyzję ostatecznie podejmie Lazlo i co w związku z tym stanie się ze Szlochem. Dobra, uczciwie rzecz ujmując Wy czekaliście, ja czytałam pierwszy tom całkiem niedawno, więc nie byłam zmuszona czekać aż tak długo, w przeciwnym razie obgryzłabym chyba wszystkie paznokcie do krwi.
Strange the Dreamer #1 – „Marzyciel”
Z okazji zbliżającej się premiery drugiego tomu serii „Strange the Dreamer” postanowiłam w końcu sięgnąć po pierwszy tom tej serii, wychwalany przez większość znanych mi blogerów. Nigdy nie byłam zbyt wielką fanką młodzieżowego fantasy, a chęć jakichkolwiek eksperymentów z tym gatunkiem skutecznie zabiła we mnie jakiś czas temu Sarah J. Maas, pretendentka do tytułu królowej w moim osobistym rankingu najgorszych autorów wszechczasów.
Endgame #3 – Reguły gry
Nadchodzi koniec Endgame. Reguły gry się zmieniają, Gracze zawiązują nowe sojusze i postanawiają doprowadzić tę zabawę do końca na własnych zasadach. Klucz Ziemi i Klucz Nieba są już ze sobą połączone. Do odnalezienia pozostał jedynie Klucz Słońca. Czy ci, którzy okazali się jedynie zabawkami w rękach Stwórców, zdołają zakończyć Endgame w inny sposób, niż zostało to zaplanowane?