Kategoria: Satyra

Książki, Satyra

Jesienne grzybobranie, czyli powrót Poli Styx

jesień pod muchomorem

Pola Styx zadebiutowała dwa lata temu „Powieścią (anty)feministyczną z mięsem w tle”. Było antyfeministycznie, antyszowinistycznie i mocno satyrycznie, a przy tym mogliśmy przyjrzeć się otaczającej nas rzeczywistości w krzywym zwierciadle. Dziś na warsztat biorę kontynuację tej powieści, czyli „Jesień pod muchomorem” – nie martwcie się jednak, nikt nie umrze otruty zupą z muchomorów, choć niektórzy mogą mieć problem z zatrzymaniem swych morderczych zapędów.

Książki, Satyra, Science-fiction

Ironiczne science-fiction z terrorystami w tle

porwanie na planecie z

„Porwanie na planecie Z” to kolejny debiut, który ukazał się nakładem Wydawnictwa poczytne.pl. Tytuł może nie przykułby mojej uwagi w normalnych okolicznościach, ale wciąż mam w pamięci debiutancką powieść Poli Styx, wydaną nakładem tego samego wydawnictwa, no i cóż… Nie mogłam się oprzeć. 🙂

Książki, Satyra

Przygody małej analfabetki o niezwykłych umiejętnościach

analfabetka

Jonasa Jonassona poznałam podczas lektury „Stulatka, który wyskoczył przez okno i zniknął”. Pamiętam, jak wiele radości wywołała we mnie ta książka i jak często śmiałam się pod nosem, gdy czytałam ją w komunikacji miejskiej. Gdy przypadkiem natrafiłam na „Analfabetkę, która potrafiła liczyć”, musiałam ją kupić. Jak to jednak często bywa, bałam się, że druga książka autora nie wzbudzi we mnie podobnych emocji, co pierwsza. Chcecie się przekonać, jak było? Zapraszam do lektury poniższego tekstu. 🙂

Książki, Satyra

Niezwykły stulatek i jego życie pełne przygód

stulatek

O „Stulatku…” nie słyszałam nigdy, choć to bestsellerowa powieść, a adaptacja też odbiła się dosyć głośnym echem. Pokazuje to chyba dość wyraźnie, jaki mam stosunek do list najlepiej sprzedających się książek. Gdybym chciała ująć moje zdanie na ten temat w jednym zdaniu, stwierdziłabym, że „nie leży to w kręgu moich zainteresowań”. Nie znaczy to oczywiście, że nie kupuję takich książek – robię to nawet często, ale nie należę do osób, które z wypiekami na twarzy śledzą zapowiedzi najnowszych wydań. Na „Stulatka…” trafiłam przypadkiem, spodobała mi się okładka, przeczytałam, że śmiechu ma być co nie miara i poczułam się zachęcona do zakupu. To tyle tytułem wstępu.

Książki, Satyra

Mon Dieu, chyba zakochałam się w polskiej literaturze

powieść antyfeministyczna

Na początku przyznam się bez bicia – zakochałam się w okładce książki Poli Styx. Tytuł też dawał mi nadzieję, że będzie to literatura z gatunku tych, które lubię najbardziej. Jakoś tak się stało, że zaczytywałam się „Powieścią (anty)feministyczną…” pomiędzy lekturą prozy Doroty Masłowskiej i Jakuba Żulczyka. Prawdziwy maraton polskiej literatury współczesnej i do tego dwoje autorów, którzy w mojej opinii są mistrzami w swoim fachu. Jak na tym tle wypadła debiutancka powieść Poli Styx?