Jest takie miasto, które nigdy się nie poddało. Miasto, o którym niektórzy mówią, że jest brzydkie, choć przecież cały swój przedwojenny urok straciło dlatego, że stawiło opór tym, którzy próbowali zmieść Polskę z mapy świata i którzy uznali, że mają prawo decydować, kto może żyć w świecie przez nich wymyślonym.
Kategoria: Literatura historyczna
Najmniej znana polska agentka
Wanda Kronenberg – podobno najgroźniejsza, a zarazem jedna z najmniej znanych polskich agentek. Córka barona, która współpracowała z wieloma wywiadami w czasie II wojny światowej. Zginęła na początku powstania warszawskiego, rozstrzelana przez żołnierzy Armii Krajowej pod zarzutem współpracy z NKWD i Gestapo oraz infiltracji Komendy Głównej AK.
Rudolf Höss – zbrodniarz z Auschwitz
Są takie miejsca, które wywołują dreszcze na plecach. Trudno wyobrazić sobie, że dokonano w nich tak okrutnych zbrodni. Każdy, kto kiedykolwiek odwiedził obóz Auschwitz-Birkenau doskonale wie, o czym mówię. To miejsce przytłacza. Sprawia, że trudno pozbierać myśli. Trudno o nim zapomnieć. Trudno myśleć o tym, że za tym okrucieństwem stali ludzie z krwi i kości. Dzisiejszy tekst będzie poświęcony biografii człowieka, który kierował machiną Auschwitz-Birkenau w latach 1940-43 – Rudolfowi Hössowi.
Rozmowy w Norymberdze, czyli naziści o okrucieństwach III Rzeszy
W jednym z pierwszych postów na blogu wspominałam, że szczególnie interesuje mnie tematyka związana z powojennymi losami zbrodniarzy nazistowskich. Mam już małą biblioteczkę tematyczną, w której znajdują się biografie słynnych nazistów, historie polowań na zbrodniarzy, biografie łowców nazistów oraz najbardziej interesujące mnie teksty, zawierające relacje z rozmów z prominentnymi urzędnikami III Rzeszy.
O wolności, która umarła i prawdzie, która została zanegowana
Wstyd się przyznać, ale książkę, o której dziś będzie mowa, dostałam w prezencie od najlepszego mężczyzny pod słońcem na moje dwudzieste trzecie urodziny, czyli mniej więcej półtora roku temu. Od tego momentu czytałam ją raz na jakiś czas, ale nigdy nie mogłam skończyć. Nie, wcale nie dlatego, że w ogóle mnie nie ciekawiła. Wręcz przeciwnie – od kiedy tylko dowiedziałam się, że została wydana, chciałam ją mieć. Zaczęłam jednak pracę, potem drugą, broniłam pracę magisterską… Nie miałam wiele czasu dla siebie, ilość czytanych przeze mnie książek oscylowała w okolicy okrągłego zera. Wszystko zmieniło się, gdy zrezygnowałam z jednej pracy, dostałam etat i w końcu zaczęłam prowadzić bloga.