Kategoria: Artur Urbanowicz

Artur Urbanowicz, Książki, Literatura grozy

[PRZEDPREMIEROWO] „Gałęziste” Artura Urbanowicza (wydanie drugie)

gałęziste

Po „Gałęziste” sięgnęłam po raz pierwszy nieco ponad dwa lata temu i był to dla mnie początek literackiej przygody związanej z Arturem Urbanowiczem, którego nazwisko w tym momencie jest już dobrze znane fanom literatury grozy w naszym kraju. Cieszę się, że Artur trafił pod skrzydła Wydawnictwa Vesper, bo dzięki temu w ręce czytelników już wkrótce trafi drugie wydanie jego debiutanckiej powieści. Tym bardziej zatem cieszę się, że będę mogła opowiedzieć Wam o nim kilka słów jeszcze przed premierą – a moją opinię o pierwotnym wydaniu znajdziecie tu.

Artur Urbanowicz, Książki, Literatura grozy

[PRZEDPREMIEROWO] „Inkub” Artura Urbanowicza

inkub

Kolejna powieść Artura Urbanowicza, po wielu miesiącach czekania, w końcu już za kilka chwil będzie miała premierę. „Gałęziste” i „Grzesznik”, dwa pierwsze horrory autora, zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Nadszedł zatem czas na powrót na Suwalszczyznę – czy będzie on równie udany jak poprzednie?

Artur Urbanowicz, Książki, Literatura grozy

[PRZEDPREMIEROWO] „Grzesznik” Artura Urbanowicza

grzesznik

Gdy zaczynałam czytać „Gałęziste” (kto jeszcze nie czytał recenzji, zapraszam – klik klik) nie wiedziałam jeszcze, że przepadnę. Utonę. Zgubię się w lesie i nigdy z niego nie wyjdę, czekając na nową książkę autora tej niezwykłej powieści grozy. Miałam szczęście, bo dane mi było recenzować „Gałęziste” w momencie, gdy wielkimi krokami zbliżała się premiera nowej powieści pt. „Grzesznik”. Już 7 sierpnia będzie dostępna w sprzedaży, a tymczasem zapraszam Was do lektury recenzji, która (mam nadzieję) rozwieje Wasze wątpliwości.

Artur Urbanowicz, Książki, Literatura grozy

„Gałęziste” – polska powieść grozy na baśniowych ziemiach Suwalszczyzny

gałęziste

Napisanie dobrego horroru to sztuka, która polega na tym, by odpowiednio pobudzić wyobraźnię czytelnika, jednocześnie nie zdradzając od razu wszystkich tajemnic. Uwielbiam, gdy autor daje mojej głowie pole do popisu. Dla mnie nie ma nic bardziej przerażającego niż to, co potrafię sobie wyobrazić na podstawie lekko przerażających sugestii. Nie miałam ostatnio szczęścia do tego typu literatury, więc tym bardziej oczekiwałam, że „Gałęziste” nie zawiedzie mnie pod tym względem.