Mam wrażenie, że zaledwie kilka dni temu podsumowywałam 2018 rok, a już piszę podsumowanie kolejnego. Coraz częściej łapię się na tym, że czas pędzi z zawrotną prędkością. Jakie momenty udało mi się złapać w tym roku? Zapraszam do lektury. 🙂
Tag: Yrsa Sigurdardóttir
Freyja i Huldur #1 – „Odziedziczone zło”
Yrsa Sigurdardóttir to jedna z tych autorek, po której książki mogę sięgnąć w ciemno, choć nadal nie wiem, jak poprawnie powinno się czytać jej nazwisko. Chyba wszyscy czytelnicy w Polsce nazywają ją po prostu Yrsą. Uwielbiałam jej cykl z Thorą i nadal ubolewam nad tym, że gdy kilka lat temu poznałam jej twórczość, część książek z tej serii nie była już dostępna.
W nowym cyklu, którego głównymi bohaterami są policjant Huldur i psycholog Freyja, autorka rezygnuje z wątków paranormalnych, które były znakiem rozpoznawczym serii poświęconej Thorze. Jest za to dużo mroku, który też jest bardzo charakterystyczny dla jej twórczości. Można odnieść wrażenie, że Yrsa zapuszcza się w coraz głębsze zakamarki ludzkiego umysłu, co jeszcze bardziej potęguje mroczną atmosferę. Ale o tym za chwilę.
Islandzki statek widmo
Yrsa Sigurdardóttir to jedna z moich ulubionych autorek. Do tej pory przeczytałam cztery z sześciu wydanych przez nią książek, których główną bohaterką jest prawniczka Thora i ubolewałam nad tym, że nigdzie nie mogę znaleźć dwóch pozostałych. Gdy więc znalazłam „Statek śmierci”, nie wahałam się ani chwili.