Kategoria: Literatura piękna

Książki, Literatura piękna

„Całe życie” – wzruszająca opowieść z pięknym przesłaniem

całe życie

Pamiętam uczucia, które towarzyszyły mojemu oczekiwaniu na przesyłkę zawierającą „Całe życie” Roberta Seethalera. Moja ekscytacja związana była nie tylko z chęcią trzymania w rękach pierwszego przedpremierowego egzemplarza recenzenckiego. Spodziewałam się gdzieś w duchu, że będzie to książka niezwykła, którą zapamiętam na długo i przy której wzruszę się co najmniej kilka razy. Nie wiedziałam do końca, czego mam oczekiwać, dlatego oczekiwaniu towarzyszyły głównie niejasne myśli. Nie spodziewałam się niczego konkretnego.

Książki, Literatura piękna

Śmierć frajerom, Polska to kraj w byłej Jugosławii

kochanie, zabiłam nasze koty

Dorotę Masłowską poznałam przy okazji fascynacji twórczością Krzysztofa Skoniecznego – nagrała wówczas piosenkę, która promowała pełnometrażowy film Krzysztofa pt. „Hardkor Disko”. Zakochałam się w jej kanapkach z hajsem i w maszynie do chleba, z którego można upiec ściany, krzesła i obrazy. Uwielbiałam to, jak bardzo przestylizowana była jej muzycznej twórczości i zupełnie zapomniałam, że przecież najpierw była pisarka, a dopiero potem MISTER D. Ostatnio jednak pomyślałam sobie, że może warto byłoby sięgnąć po prozę Doroty, bo być może okaże się równie dobra jak jej ostentacyjny muzyczny performance.

Książki, Literatura piękna

Joséphine Cortès #1 – „Żółte oczy krokodyla”

żółte oczy krokodyla

Jedyna biblioteka, z której w dorosłym życiu lubiłam korzystać, to biblioteka uniwersytecka. Kiedy rozpoczęłam studia podyplomowe i dowiedziałam się, że mogę założyć kartę, która uprawni mnie do wypożyczania książek (zapisać może się każdy, ale osoby spoza uniwersytetu mogą korzystać tylko z czytelni), pobiegłam do biblioteki, by następnie rzucić się w wir spacerów pomiędzy półkami. Uwielbiam to, że większość książek mogę wziąć sama z półki, dotknąć ich, przeczytać ich opis. Byłam nastawiona na wypożyczenie co najmniej dwóch książek. Jedną z nich znalazłam, ale pozostałych albo nie było, albo były tak zniszczone, że nie miałabym ochoty ich czytać, albo trzeba było je zamówić z magazynu, a ja nie miałam czasu czekać. Stwierdziłam, że wezmę to, co mi wpadnie w ręce.

Książki, Literatura piękna

O człowieku, który widział wszystko w Holokauście

Beatrycze i Wergili

Najpierw chyba zobaczyłam okładkę w piaskowym kolorze, która wyróżniała się na tle czarnych książek, leżących w koszyku z tanimi książkami w jednym ze znanych hipermarketów. Chwilę później zaintrygował mnie tytuł, nawiązujący do „Boskiej Komedii” Dantego. A gdy przeczytałam opis, wiedziałam, że muszę mieć tę książkę. Holokaust jest bowiem tematem, który od kilku lat staram się systematycznie zgłębiać. Zazwyczaj wybieram opracowania historyczne, dzięki którym zdobywam wiedzę. Myślę sobie wówczas, że robię to ze względu na pamięć, która tak bardzo potrzebna jest milionom ludzi, którzy zginęli tylko ze względu na swoje korzenie. Czasem jednak brakuje mi w tym czytaniu zwykłego ludzkiego poruszenia aż do głębi. Miałam nadzieję, że „Beatrycze i Wergili” – alegoryczna opowieść o Holokauście, jak opisuje książkę wydawca, da mi to, czego tak bardzo mi brakowało.