Książki, Literatura faktu

Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma

to nie jest raj

Czechy, mimo sąsiedztwa z Polską i słowiańskiej bliskości kulturowej, pozostają dla nas niejako nieodkrytym lądem. Oceniamy ten kraj jedynie przez pryzmat weekendowych wyjazdów i kilku zabawnych kreskówek, oglądanych w dzieciństwie. Rzeczywistość różni się jednak dość znacząco od naszych wyobrażeń.Michał Zabłocki w zbiorze esejów „To nie jest raj” prezentuje nam zupełnie inny obraz Czech, zgodnie z którym nasi południowi sąsiedzi również borykają się z problemami typowymi dla krajów, które całkiem niedawno przeszły transformację ustrojową. Znajdziemy tu całkiem sporo informacji, dotyczących różnych aspektów życia w Czechach, począwszy od spraw stricte politycznych, a skończywszy na społecznych animozjach.

Okazuje się zatem, że Czesi zmagają się z takimi problemami, jak likwidowane kopalnie, prawicowy ekstremizm, bezrobocie, niedokończone autostrady i spory o działki pod ich budowę, niekompetentni i chamscy politycy, obojętność na sprawy innych ludzi i konflikty etniczne. I to właśnie te ostatnie szczególnie przykuły moją uwagę.

Z dużym zdziwieniem czytałam rozdział poświęcony konfliktowi białych mieszkańców Czech z mniejszością romską. Okazuje się bowiem, że w naszym regionie, tak boleśnie doświadczonym okrucieństwem nazizmu, tuż za naszą południową granicą, powtórzyła się „noc kryształowa”. Tym razem miała ona miejsce w 2009 roku, gdy kilku czeskich neonazistów postanowiło hucznie świętować 120. rocznicę narodzin Hitlera i obrzucić koktajlami Mołotowa dom zamieszkany przez romską rodzinę. Nieprawdopodobne, skandaliczne? Mniejszość romska już od dawna jest ofiarą czeskich ekstremistów, w czym dumnie wspierają ich koledzy m.in. z Polski.

Życie w Czechach okazuje się nie być tak sielankowe, jak wydaje nam się, gdy odwiedzamy naszych sąsiadów w niedzielę po kościele, by wypić kufel piwa w jednym z praskich barów. Prawdziwe Czechy są bardziej mroczne, pogubione, chaotyczne i smutne, niż moglibyśmy stwierdzić jedynie na podstawie popkulturowych strzępków, które do nas docierają.

„To nie jest raj” to zbiór ciekawych, krótkich tekstów, dzięki którym możemy lepiej poznać południowych sąsiadów – tekstów na tyle krótkich, by zainteresować danych tematem i nie znudzić czytelnika, jeśli dany rozdział kompletnie go nie interesuje. Myślę, że jest to pozycja, która zainteresuje zarówno laików, jak i osoby nieco bardziej zorientowane w kwestii stosunków wewnętrznych współczesnych Czech.

 

Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Editio.