Tag: dzieciństwo

Książki, Literatura faktu

Przemoc wobec dzieci na przestrzeni wieków

dzieciństwo w cieniu rózgi

„Dzieciństwo w cieniu rózgi” to trudna i bolesna podróż przez setki (jeśli nie tysiące) lat przedmiotowego traktowania dzieci. W przeszłości, gdy ludzkość nie posiadała jeszcze wiedzy w zakresie medycyny, prym wiodły metody, które często zamiast pomóc, doprowadzały do śmierci (ot chociażby upuszczanie „złej” krwi). Dziś nasza wiedza medyczna jest dosyć szeroka, więc zrezygnowaliśmy już z tego typu metod (choć nadal istnieją ludzie, którzy wierzą w szczepionki powodujące autyzm, lewoskrętną witaminę C, homeopatię i tzw. „witaminę B17”, która rzekomo miała mieć działanie antynowotworowe).

Nie na temat

Kim chciałam zostać, gdy dorosnę? O marzeniach z dzieciństwa i życiu, które je zweryfikowało

psychologia

Pamiętam, że gdy pierwszy raz „na poważnie” zastanawiałam się nad tym, kim chcę być, gdy dorosnę (a miałam wówczas chyba siedem lat), mówiłam wszystkim, że będę ornitologiem albo pilotem wycieczek zagranicznych. Nie pytajcie, dlaczego wpadłam akurat na takie pomysły, sama do tej pory wspominam to z lekkim rozbawieniem. Potem, gdy byłam starsza, wpadłam na inny genialny pomysł, który zaważył na całym moim życiu. W tym wypadku również nie wiem, jak to się stało, ale wymyśliłam sobie, że jeśli chodzi o studia, w grę wchodzi tylko psychologia i koniec. Nie rozważałam nawet innych możliwości.

Rozważania

Zacznijmy od początku

blog

Zamarzył mi się blog. Od kiedy pierwsi z moich znajomych zaczęli prowadzić blogi podróżnicze, zazdrościłam im. Nie tyle nawet podróży, ile tego, że mają o czym pisać i do tego inni chcą ich teksty czytać. Zawsze myślałam: “Ja nie podróżuję, więc nie mogę założyć bloga, bo nie miałabym o czym pisać”. Owszem, pisuję czasem coś do szuflady, ale nigdy nie pokazywałam tego nawet najbliższym, a co dopiero mówić o publikowaniu w Internecie.  Ostatnio jednak uparłam się i zaczęłam intensywnie myśleć. O czym mogłabym pisać? Najbardziej na świecie kocham muzykę, ale chyba nie odważyłabym się o niej pisać, bo jest dla mnie czymś zbyt intymnym i trudno byłoby mi pewnie znaleźć słowa, którymi mogłabym opisać swoje odczucia związane z muzyką. Przyszedł mi jednak do głowy inny pomysł…